Witam wszystkich cieplutko!
Jak widzicie tym razem nietypowo ja. Yohao jest ostatnio bardzo zajęta, więc zgodziłam się ją wyjątkowo wyręczyć, o czym zresztą już wiecie. W końcu staż kończy mi się już dwudziestego siódmego, a trzeba jakoś zapracować na zaliczenie go, prawda? Poza tym ja i tak siedzę chora i mam aż za dużo wolnego czasu...
Przypomnienie- rozdziały dodawane są od najstarszego.
~*~
Autor: Elmika
Rozdział 15 - "Odebranie lalki"
"Anna wysłała wiadomość do swojej mistrzyni. Patrzyła, jak duchowy posłaniec szybko znika z nika w oddali. Starała się tego po sobie nie pokazywać, ale pierwszy raz od dawna czuła strach. W życiu stawiała czoła wielu trudnościom, niebezpieczeństwom i przeciwnikom, jednak nic nie przygotowało jej na taką ewentualność. Powoli była pozbawiana własnej energii życiowej, a odnawianie jej jedzeniem i snem nie przynosiło większego rezultatu. Nie była uczestniczką Turnieju, więc nie mogła sprawdzić, ile średnio na dzień Fuuryoku znika. Wolałaby wiedzieć, niewiedza stresowała ją jeszcze bardziej. Zadrżała czując zimny wiatr na twarzy i ramionach i zamknęła okno. ..."
~*~
Autor: YunaSK
Rozdział 21- "Strach"
"Walka zakończyła się po kilku sekundach. Yuna siedziała zdezorientowana, obserwując tryumfującą grupę Fuushin. Nie rozumiała co tak właściwie się stało. Gdy chińska drużyna ruszyła wściekle na przeciwnika w ułamku sekundy cała trójka padła bezwładnie na ziemię. Duchy szamanów nagle zniknęły, powodując całkowitą utratę kontroli nad wytworzoną energią furyoku. Fala powietrza, zmieszanego ze wściekłą mocą uderzyła o kamienne trybuny. Kurz uniósł się, ograniczając widoczność areny. Zza kurtyny pyłu wyłoniła się Miki, która podeszła do jednego z nieprzytomnych i skierowała w jego stronę pięknie zdobione drogocennymi kamieniami ostrze. ..."
~*~
Autor: Zanie
Rozdział 5- "Muzyka, która pokonuje Archanioły"
"Asahi westchnął ciężko, no tak, czego się mógł spodziewać po tych fanatykach w białych kitlach? Chyba nie miłej rozmówki przy herbatce.
- Asahi-sama… – pisnęła cichuteńko Opacho, zaciskając paluszki na koszuli młodzieńca. – Opacho się boi.
- Nie bój się, maleńka – mruknął półszeptem Asahi. – Nic ci się nie stanie. – Uśmiechnął się lekko, po czym zwrócił się ku członkom X-Laws. – Wynocha – rozkazał krótko, opierając się o Naito.
- Bezczelny! – warknął Cebin, celując w niego swym niebezpiecznym palcem.
- No świetnie. Kolejny ożywiony trup do kolekcji. – Zaklinacz przewrócił wymownie oczami. ..."
~*~
Jak widać nie jest tego wiele, ale spójrzmy prawdzie w oczy- każdy ma dużo pracy i nie zawsze jest czas na pisanie. Pozostaje mieć nadzieję, że podczas przerwy świątecznej wiele blogów odżyje i tych rozdziałów będzie aż za dużo. ^ ^
Pozdrawiam cieplutko,
Shaman Hoshi
Fajnie, że wyręczyłaś Yohao ^^
OdpowiedzUsuńDzięki, kochana :) Przy takim nawale pracy naprawdę bardzo mi pomogłaś :D
OdpowiedzUsuńTo miłe, że wyręczyłaś Yohao. Dzięki z informator , buziaczki^^
OdpowiedzUsuń